sobota, 17 marca 2012

niedziela, 11 marca 2012

Supernaturalnie

Przez niezwykłą obsesję, jaka ogarnęła mnie, mamę i brata w związku z serialem "Supernatural" powstał sobie taki hafcik:


W serialu jest to znak, który chroni przed demonicznym opętaniem. A jak to braciszek stwierdził, ostrożności nigdy za wiele ;) Zdjęcie jest takie sobie, bo widzę teraz, że haft całe obszedł w psią sierść. Ale co poradzić, u mnie w domu to właśnie psy mają pierwszeństwo przez nami, szczególnie jeśli chodzi o leżenie na kanapach.

Moje haftowanie ma jeszcze jeden skutek - mamie się przypomniało, jaki to fajny sposób na spędzanie czasu i zakupiła duże zapasy robótkowych przydasi. Jak na razie udało jej się wyhaftować słoneczniki:


Teraz jak wyjeżdżałam miała na ukończeniu chyba żonkile, w sumie planuje 9 takich kwiatuszków. Ma także zamiar nauczyć się sutaszu, bo "to takie piękne, spójrz tylko!" Takie zdanie można usłyszeć kilka razy na dzień, potrafi nawet do mnie zadzwonić, jakie to piękne kolczyki widziała. W przyszłym tygodniu ma do niej przyjść przesyłka z Coricamo, więc pewnie zacznie się chwalić swoimi dziełami. A wracając jeszcze do haftu krzyżykowego - to nie jest oczywiście pierwsza jej z nim przygoda. Kilka lat temu wyhaftowała portret mojego brata, na mój niestety zabrało jej rozbiegu. Wisi on sobie teraz w salonie. Muszę mu kiedyś zrobić zdjęcie i tutaj pokazać.

Zamówiłam sobie już kanwę na Madame, ale niestety nie mogę się za nią jeszcze zabrać - mama i ciocia zażyczyły sobie szydełkowe jajka na Wielkanoc. Na tapecie cały czas jest też matura, a czasu zostało niewiele. Powoli zaczynam panikować!