piątek, 27 stycznia 2012

Ferie!!!

W końcu dwa tygodnie wolnego! Co prawda doszło to do mnie dopiero pół godziny po wyjściu ze szkoły, ale moją spostrzegawczość lepiej przemilczeć. Przeszłam się dzisiaj trochę po sklepach i kupiłam materiał na torbę. Ma niestety sporą skazę, ale starczy mi nieskażonego na uszycie jej. Kupiłam też koszulę męską (za całe 5 zeta), którą przerobię na spódnicę. Od kiedy wujek ją zobaczył próbuje mi wcisnąć jedną ze swoich starych w zamian za nią. Ale jest za ładna i się nie dam! Z czapką ruszyłam z miejsca, bo postanowiłam się przenieść na druty na żyłce. Teraz robi się znacznie jako przyjemniej, bo już nic mi nie spada z drutów. A kilka oczek rzeczywiście wcześniej spadło, co wywołało niezła panikę.

A teraz idę czytać opowiadanie koleżanki mojej kuzynki. Niezły ubaw ;)

PS. Moje mitenki zrobiły furorę. Kuzynce nawet nauczycielka powiedziała, że ma fajne rękawiczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz