niedziela, 8 stycznia 2012

Tak na szybko

Weekend mija pod znakiem testów z chemii i ogólnie przygotowań do matury. Nie idzie mi źle, to muszę przyznać. Właściwie, jestem z siebie całkiem zadowolona. Tylko muszę się jeszcze wziąć za tę cholerną biologię i prezentację z polskiego. Trzeba zacząć czytać, nie ma bata.

W międzyczasie czapki przybyło już dość sporo. Dzisiaj już jej chyba nie będę robić, bo muszę zrobić wisiorek i kolczyki dla pewnej znajomej. Trzeba też zacząć w końcu robić podwiązkę na studniówkę. Planuję taką zwykłą, ze wzoru koniczynek. Na początku miałam ją udziwniać, ale nie widzę w tym sensu, i tak będzie oryginalna.

Ćwiczyłam sobie szycie na maszynie i już nawet równe ściegi mi wychodzą. W ferie mam zamiar uszyć sobie niby-stanik z Burdy styczniowej. Nie wydaje się być bardzo trudny, no i nie potrzeba na niego zbyt wiele materiału. Mam też zamówienie od brata na parę rękawiczek jednopalczastych, czarnych z czachą. Tylko się pyta, kiedy mu zrobię.

Wyjeżdżam teraz do cioci, gdzie będę nieco odcięta od neta, więc następny wpis będzie najwcześniej w piątek, kiedy wrócę do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz